piątek, 3 maja 2019
trochę dobrze
Jeszcze raz dzis usłyszę, ze przeciwieństwa sie przyciagają, to zacznę krzyczec. Ja nic nie robiłam, moja skrajność sama się przyciągnęła. Ile ja go znam/ Nowenna 54, to ze dwa miesiące. I OD POCZĄTKU MI MÓWIŁ ILE MIESIĘCZNIE ZARABIA I PYTAŁ, CZY TO JEST DLA mnie ok. To wtedy, co sie obruszyłam, że mam pracę, wynagrodzenia nie podam, bo mam zakaz mówienia ile się zarabia. I piechota morska to łyknęła, ale od początku było widać, że facet szuka. I to przeciwieństwo maksymalne trochę drażni, tekstu, że wróg jest wszędzie, trochę nie rozumiem, bo ja uważam, że ludzie są z gruntu dobrzy, oceniam swoją miarą;)
TAKI MISJONARZ, W SENSIE FACET NA MISJI nie jest zły, bo organizują mu zabawę dla dużych chłopców (na przyklad tarzanie się w błocie z przeciwnikiem i chłopak zajęty.
Lubię, że facet umie ryknąć, ja też umiem i lubię, że ma poczucie humoru bo smutasa bym nie zniesła.
Wkurza mnie trochę,że nic o mnie nie wie, wie jak wyglądam i to mu wystarczy.
Okazjonalnie zamawia filmik, jak dziś, na który readuje: WOW.BLEBLRBLE, THANKS honey
Czyli facet zajęty nie przeszkadza, a ty robisz swoje.
Muszę to głębiej przemyśleć.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz