piątek, 10 maja 2019

.naprawiłam

Naprawiłam. Nie wiem, co spsułam w telefonie, ale naciskając wszystko, udało mi się naprawić. Brawo Ania

A Yepowi muszę podziękować (na zdjęciu to nie on), bo mimo że próbuję być ok, to Yep najchętniej by mnie trzymał pod kloszem, z dala od wszystkich.  Wiadomo, samiec twój wróg! Gadaj tylko ze mną! A takich treści nie lubię, oj nie. On przystojny, więc pannę sobie znajdzie bez problemu, a ta zgryźliwa i wredna niech zdechnie w samotności, za karę.

Do widzenia, do jutra.

Dziś nie zdazyłam poprosić o pomoc przy przesiadce, a rodziciele wybyli. Czyli dzień bez ćwiczeń ekstremalnych. Ale jutro się poprawię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz