A marynarz-dres jęczał, coś, że chce zobaczyć moją twarz. Spolo, chce mieć o czym marzyć, więc cpontaniczne selfie i wyślij na hangout. Znowu mi się ręka nie trzęsie, nie mam rzutu, bo już z tego wyrosłam. Z choroby chyba wyrosłam, wreszcie. Tulko czemu ja ciągle leżę?
Pomówmy o jedzeniu. Coś bym dobrego zjadła.Ale dobrego dobrego. I bez cukru.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz