sobota, 27 kwietnia 2019

Komplikacje

Hej. Nie jest dobrze. Stałam się kochaniem, miodkiem czyli, dla marynarza i napisał, że miał słodkie sny ze mną. Boję się sobie wyobrażać sen wojskowego marynarza na misji, gdzie czlowiek z waginą to mocno poszukiwana istota. Pokazać wojskowemu kobietę, to każda mu się spodoba.
U mnie jak zwykle - ja jestem z plastiku i zakochanie mi się nie zdarza.
Jutro powiem Dżejowi, albo wydam dyspozycję, hehe, że ma mnie doprowadzić do wstania. Jak mi przypomni jak to się robi, to już się nienie położę NIGDY. Spać będę jak nietoperz.

Jutro ostatni dzień nowenny. Dziekczynnej. I co? Tylko marynarz się snuje od początku. A ja nic. Nie zakochałam się. Chyba...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz