środa, 24 kwietnia 2019

taki dzień

BEZ BUDZIKAotworzyłam oczy o 5:48, o 5:49 zalogowałam się. Po wczorajszym dniu, boję się, że dziś będzie tak samo. I przeraża mnie to. Wczorajsza zmiana tak mnie zmasakrowała, że nie mogłam nawet wyciskać pastylek z listka i Banderas mi wyciskał. MASAKRA. Dziś do 11 ma być wysokie ciśnienie, a potem ma spadać.Uwielbiam zmiany. Jestem prawie pewna, że dziś odwołam, Iwona wyjechana, nie ma kto mi pomóc, a jakem niezdolna do samodzielnej agzystencji, chyba odwołam. Tylko do pracy jestem zdolna, szczególnie do takiel śmiesznej;).
Piękny Tommy z Kaliforni, chce mnie na Hangouts wciągnąć. Chłopie, tam to nie radzę. Pechowa aplikacja...
Amerykański pan poprosił, żebym mu jeszcz raz podała adres na gmailu. WYSTARCZYŁOBY TYLKO przejść kilka linijek wcześniej i tam adres gmalowy jest, ale jego intelekt do tego nie doszedł. Nie chcę z nim gadać, bo się będę męczyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz