poniedziałek, 29 kwietnia 2019

azbest knnue

Nie jestem z plastiku, jestem z azbestu.NIEDAJĄCY SIE ZŁAPAC NA ŻENUJĄCE ZAGRANIA.

Dziś skończyłam nowennę z prośbą o miłość. I teraz sobie uświadomiłam, że nie wiem kiedy na portalu jezykowym zaczepił mnie koles, o, marynarz, fajnie, ale jak się dowiedziałam, że on z marynarki, momentalnie straciłam zainteresowanie. I JESZCZE JAK MI powiedział, ze bije się w obronie tych, którzy nie mogą, pomyślałam: no tak, chodząca góra mięsmi, niech się przyda.
A wczoraj mi wyznał. Chyba nie bedę go pytać o wiarę, skoro w ciągu 54 dni pojawił się tylko on i trzyma sie uparcie, to on chyba jest dla mnie dobry.

Azbest mysli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz