Cały czas nie dzieje się nic, a ja ostatnią godzinę spędziłam siedząc w wózku w pełnym wyproście i beczac, że życie zaczęlo się pieprzyć po osiemnastce, nie zdążyłam dojrzeć i już się spierdoliło.
I tak godzinę chlipałam bez powoodu i wracam do pracy. życie bywa prrzesrane, ale Banderas ma gorzej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz