wtorek, 9 lipca 2019

stódmy rehabowy dzień rozpoczęty

Cześć misie. Ja już na posterunku, kurde, spociłam się w nocy, bo pani Zosia wybrała wyro koło okna i stoi na straży żeby go nie otwierać. No i spoko, nie wiem ile ma lat, ale jak córka sześćdziesiąt, to ona osiemdziesiąt parę i ma anemię, bo nie je i nie pije, więc cokolwiek wystąpi, to ją sieknie, a tego nie chcemy, więc uczę się spać bez powietrza;).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz