Ale jestem wkurzona. Wstalam sama w rozkroku mojego fizjo(no dwa metry ma, to nogami mnie asekurowal
BEZDOTYKOWO. No i wstalam do pelnego wyprostu. A fizjo jakby tego nie zauwazyl i ciagle pakuje mnie na wozek. Pogielo go? Ja mam dwa wózki, nie uzywam zadnego. Po tych schodach wozkiem?
Ale fizjo udaje, ze osiagow nie widział. Wpienia mnie jak pieron
podejrzewam, że on to robi celowo, żeby Cię zdenerwować i zdopingowac do jeszcze wiekszego wysiłku. Nawet jak będziesz śmigać to i tak powie, że za wolo. Ale nie przejmuj się, wszystko idzie ku lepszemu!
OdpowiedzUsuńUsciski